Strona:O Buonapartem i o Burbonach.djvu/8

Ta strona została przepisana.
VI
OD TŁÓMACZA

życia tego pisarza, u którego żadna niemal z jego artystycznych koncepcyi nie jest wolna od motywów agitacyjnych, — przeto znajomość Chateaubrianda byłaby bardzo niezupełna, gdybyśmy go nie poznali jako pisarza politycznego.
O ile inne jego ulotne pisma polityczne mogą zająć jedynie Francuzów, jako dokument przełomowej chwili ich dziejów, o tyle tę broszurę i każdy Polak pochłonie z najżywszem zainteresowaniem. Bonaparte, Napoleon, toć to żywy kawał historyi Polski. Znamy go, znamy z bliska, ale znamy w postaci poniekąd legendarnej apoteozy; ciekawem będzie dla nas poznać ten dokument — stronniczy, oczywiście — ale odsłaniający nam jakgdyby nieco kulis tego pełnego chwały panowania. Nie jest ona sądem historyi o Napoleonie, ani nawet sądem samego Chateaubrianda; pisana była w chwili gdy nie o sąd chodziło, ale o działanie. Oto co, w wiele lat później, Chateaubriand pisze o chwili jej powstania. (Pamiętniki z za grobu, t. III).