Strona:O Krasnoludkach i żelaznych górach (1929).djvu/23

Ta strona została uwierzytelniona.
— 21 —

— Tam za górą tą wysoką, za tą łąką, tą szeroką, jest gaj cichy, wonny cały, w nim zbiór kwiecia jest niemały...
Same wonne lilje białe, purpurowe róże całe... Dzwonków pełno jest liljowych i powoi też różowych...
Tam wśród kwiecia ruczaj płynie w szmaragdowej gdzieś dolinie... W tym ruczaju żabka mała, którą wróżka tak spętała, że się ruszyć stąd nie może, chyba, że jej ktoś pomoże...
Jeśli wyrwiesz ją z tej wody, szczęśliw będziesz chłopcze młody, bo talizman w sobie nosi, który życie wnet uprosi, tej umarłej, tej królewnej, ukochanej lilji śpiewnej...
Ja zostanę tu na straży... niechaj szczęście ci się zdarzy...