salonu i dyplomacji, o tyle polski język stać się powinien językiem salonu i poezji“.
Tak o języku naszym wyraża się Francuz, śród stolicy Francyi, wobec najuczeńszych Francuzów.
Przyznać się wypada, że Francuz powiedział nam to, nad czem my sami mało kiedy chcieliśmy się zastanowić i, rzecz dziwna, tak jesteśmy skromni, a może obojętni, żeśmy sami niedopatrzyli w mowie swojej tych przymiotów, które dopiero cudzoziemiec w całym blasku nam wykazał. Jeżeli sami sobie niechcieliśmy wierzyć, uwierzymy dziś może uczonemu cudzoziemcowi i Francji, że mowa nasza na większe z naszéj strony zasługuje pielęgnanowanie.
Dziękując p. Hervet za tak pochlebne uznanie piękności naszego języka, dodać musimy, że pani Duchińska inny jeszcze miała powód wahania się w pisaniu po francuzku.
Dziś, gdy w większej części obszarów ziem polskich język polski na' bannicję skazany, gdy nieprzyjazne nam żywioły silą się na jego zagładę, tym większym jest obowiązkiem pielęgnować go troskliwie i utracony obszar językowy rozszerzać zawsze i wszędzie. Pani Duchińska, poczuwając
Strona:O autorkach polskich, a w szczególności o Sewerynie Duchińskiej.djvu/57
Ta strona została przepisana.