Strona:O autorkach polskich, a w szczególności o Sewerynie Duchińskiej.djvu/83

Ta strona została przepisana.

Na wosk zmiękło starca ramię,
Cześć rycerską onże złamie?
Z prawéj drogi zstąpić wstecz?
Niech się jedność nie rozszczepi,
Bez korony umrzeć lepiej,
Niż w krwi bratniej zbrudzić miecz!



Bije z Polski na świat cały,
Promienista zorza chwały,
Drogi Piastów dojrzał plon,
Biały orzeł przy pogoni,
Szerokimi skrzydły chroni
Jagiellonów zacny tron.

Oto Zygmunt wdział purpurę,
Złote berło podniósł w górę,
Dłoń na szczerbcu silnie wsparł.
On! tryumfu chwila bliska,
Promień szczęścia z lic mu błyska,
W oku święty płonie żar.

Ludy moje! — król wyrzecze,
W pochwach leżą nasze miecze,
Błogi pokój dał nam Bóg.
Nad połyski szabli. raczej,
Dla Lechitów — dla oraczy,
Stary Piasta przystał pług.

Ojcom naszym wieczna sława,
Tych olbrzymów siejba krwawa,
Drogim plonem karmi nas;
Niech na wieki cześć ich słynie,
Ich to śladem my w Lublinie,
Akt jedności spiszmy wraz.