Strona:O jaskółce i ziarnku (1939).djvu/22

Ta strona została uwierzytelniona.

Siostry śmiały się teraz z Helenki, że skarb swój zakopała do ziemi i nic z niego nie ma, a wszystko siostrom zawdzięcza. Ale dziewczyna nie traciła cierpliwości. Już minęła połowa lata, a drzewka jakoś nie było widać. Helenka co dzień starannie oglądała miejsce, w którym zasadziła ziarenko. Wzruszała co pewien czas ziemię, żeby kiełek miał łatwiejszą drogę. Wreszcie pewnego dnia zobaczyła malutką, bladozieloną łodyżkę. Ucieszyła się bardzo, ale nie mówiła nic siostrom. Może to nie jest jeszcze ta roślinka, na którą tak długo czeka... Jakież było jednak jej zdumienie, gdy wieczorem ujrzała już spory krzaczek. Widocznie ziarenko było tak samo czarodziejskie, jak rybka i kamień. Teraz zawołała swe siostry i pokazała im krzaczek. Co rano zrywały się wszystkie trzy i wyglądały, żeby zobaczyć roślinkę. Rosła tak szybko, że po kilku tygodniach było to już spore drzewko. Pewne-

20