i niespodzianek, skromną i rozwartą zarazem, świetną nadziejami wciąż lepszych dorobków wciąż większej uczynności.
Cel wychowania nie polega na tem, żeby kobietę przemienić w dykcyonarz, lecz jest rzeczą głębokiego znaczenia, żeby ją nauczono całą istotą wniknąć w historyę, którą odczytuje; całem swojem życiem odmalować przebieg wypadków — przy pomocy świetnej wyobraźni odczuć i pochwycić tę przędzę delikatną instynktu wszystką poetyczność warunków, dramatyczność sytuacji, które często historyk zaciemnia wskutek rozumowań lub rozłącza wskutek układu. Zadaniem jej — jest zdążać śladami przesłoniętej słuszności wyroków bożych i dostrzegać poprzez mroki fatalną nitkę ognistą, która wiąże występek z karą zasłużoną.
Jest jeden rodzaj wiedzy — niebezpieczny dla kobiet; wiedza, której nigdy nie powinny dotykać niepowołane ręce i jest nią — teologia.
Kobieta wszystkich klas społeczeństwa powinna mniej więcej umieć to wszystko, co umie mężczyzna; lecz powinna umieć — inaczej. Wiadomości mężczyzny powinny być solidnie ugrunto-