na twoją pochwałę, to będziesz mógł siedzieć w jaskini przy ogniu.
— A jeżeli rzekniesz trzy słowa? — zapytał kot.
— To nigdy nie nastąpi — odparła kobieta. — Ale jeżeli rzeknę trzy słowa na twoją pochwałę, to będziesz pijał trzy razy dziennie ciepłe, białe mleko po wszystkie, wszystkie czasy.
Wtedy kot wygiął grzbiet w pałąk i powiedział:
— A teraz niechaj zasłona u wrót jaskini i ogień w głębi jaskini, i garnki z mlekiem, stojące przy ogniu, pamiętają, co przyrzekł mój wróg i małżonka wroga mojego.
I odszedł precz w wilgotne, dzikie lasy i wymachiwał swym dzikim ogonem, i przechadzał się swemi dzikiemi drogami.
Gdy nad wieczorem mężczyzna z psem i koniem powrócili z łowów, nie powiedziała im nic kobieta o umowie, zawartej z kotem, bo się lękała, że nie będą z niej zadowoleni.
Strona:O kocie, który sam chadzał na przechadzkę.djvu/17
Ta strona została uwierzytelniona.