powrót ojca. Wreszcie najodważniejsze zakradło się do wsi, w nadziei, że upoluje jakąś zabłąkaną kurkę. Ale kury trzymały się obejścia, a koguty głośnym pianiem wypłoszyły śmiałka. Usłyszał jednak lisek wrzawę i zobaczył, jak chłopcy nieśli martwe ciało starego lisa. Pełne trwogi wróciło lisiątko do chatki i opowiedziało rodzeństwu o stracie, jaka je spotkała.
— Teraz musimy sami starać się o jedzenie — powiedział najstarszy lisek — trzeba przenieść się w głąb lasu, tam łatwiej o pożywienie.
Z nastaniem nocy wyruszyły liski na poszukiwanie nowego mieszkania. Długo błąkały się po lesie łowiąc żaby i małe myszki, aż wreszcie znalazły opuszczoną jamę borsuczą. Tu zamieszkały.
W chatce babuli po cudownym uratowaniu kogucika zapanowała wielka radość. Kogucik całował swą żonę dziękując jej za pomoc.