Strona:O literaturze rosyjskiej i naszym do niej stosunku, dziś i lat temu trzysta.djvu/062

Ta strona została uwierzytelniona.

więc Morsztynowie i i. nie dostali się na listę przekładów; nie umiano ich jeszcze cenić. Ale Paprockiego Koło rycerskie, ale Żabczyca Czwartak, ale Metamorfozy Owidjuszowe w przekładzie Otwinowskiego, ale Wojna Domowa Twardowskiego tłumaczy znalazły, chociaż ci formy wierszowej nie uszanowali; zagadkę ich powodzenia tłumaczy ich treść, ściśle dydaktyczna — Koło Rycerskie to zbiór bajek, Czwartak to polecanie lub ohydzanie różnych rzeczy, Wojna Domowa to historja szczera, niby Stryjkowski (wierszujący zawzięcie) lub Bielski, a przemiany Owidjuszowe podobały się już dla wykładu Otwinowskiego, który wedle ówczesnej manjery bajki klasyczne do biblijnych odnosił (potop i t. p. — tradycja biblijna to pierwotna, klasyczna z niej popsuta i odwrócona). Nie znoszono więc fantazji-poezji, jeśli nie wliczymy tu owych kantów pobożnych i kurantów lub innych tańców; formy jej wcale nie rozumiano należycie. Lubowano sobie natomiast w fantazji-prozie, w romansach, powieściach, facecjach. Dział beletrystyczny był już w staroruskiej literaturze, acz nader słabo, zastąpiony tłumaczeniami z greczyzny,