Strona:O literaturze rosyjskiej i naszym do niej stosunku, dziś i lat temu trzysta.djvu/081

Ta strona została uwierzytelniona.

jeszcze pewne ślady; ileż zawdzięcza np. Rylejew, ów szlachetny przyjaciel Mickiewicza i dekabrysta, śpiewom historycznym Niemcewicza, które sam naśladował, a wpływ Mickiewicza np. na Puszkina — i to wdzięczny temat, opracowany już dawniej przez Wł. Spasowicza i prof. Tretiaka. Wspomnę jeszcze tylko, że w drugiej połowie ubiegłego wieku byli autorowie polscy, którzy się do Rosji przedostali i znaleźli tam czytelników tak licznych i wdzięcznych, że chyba na równi z polskimi ich położyć. Nie Sienkiewicza mam tu na myśli, głównie Orzeszkowę, która oceniając tę swoję popularność w Rosji raz nowy swój romans, jeżeli się nie mylę, naprzód po rosyjsku (czy może równocześnie po rosyjsku i po polsku) wydać kazała. Takby można bliżej scharakteryzować wpływ i tych najnowszych pisarzy, lub co o nich Rosjanie sami, np. Tołstoj, myślą i mówią. A nasuwa się tu jeszcze jedno spostrzeżenie.
Do niedawna literatura rosyjska, od XVI wieku aż do Rylejewa i Puszkina, wobec polskiej odgrywała rolę bierną, przejmowała od niej wpływy, nie wywdzięczała się niczym, prócz kilku tłumaczeń, zjawiających się już