Strona:O początkach chrześcijaństwa.djvu/115

Ta strona została przepisana.

który podobno towarzyszył Apoloniuszowi w jego podróżach. Ale co chwilę kłamie a tak bezczelnie, że nawet nie usiłuje przestrzegać pozorów prawdopodobieństwa. Opisuje Babilon jako “wspaniałą rezydencyę, ognisko sztuk i oświaty, kiedy wiadomo przecież, że za Domicyana dawna stolica chaldejska już od kilku wieków była posępnym cmentarzem, zasłanym ruinami. Sparta jest u niego jeszcze wolną i potężną rzecząpospolitą, choć za Augusta była już tak nędzną mieściną, a tak nielicznych miała mieszkańców, że tylko wspaniałomyślność cesarza pozostawiła im przywilej wolnych obywateli[1]. Tak wygląda romans Filostrata o Apoloniuszu z Tyany, owym „pogańskim Chrystusie“ jak z upodobaniem nazywają go racyonaliści.
Doszła nas historya wojny żydowskiej, de bello judaico, przez nieznanego zkądinąd Hegezypa, który udaje, że żył za Komodusa. Ale kłamie zbyt niezgrabnie, bo mówi o Konstantynopolu, Szkocyi i Saksończykach[2].

Doszły nas ewanielie apokryficzne, stawiane przez racyonalistów na równi z kanonicznemi. Najczęściej nie wymieniają żadnych szczegółów historycznych i dobrze robią, bo ile razy o to się pokuszą, zaczynają ślizgać się jak niekute konie na lodzie. Zacharyasz, ojciec Chrzciciela, jest arcykapłanem, a stary Szymon jego następcą[3]. Podczas rzezi niemowląt betleemskich Chrzciciel z matką, chroni się wewnątrz góry, która za nimi się zamyka; ojciec jego, Zacharyasz, zabity między ołtarzem a przybytkiem świątyni, a krew jego zamienia się w kamienie[4]. Gdy Najśw. Rodzina wchodzi do Egiptu, panują w najlepsze Faraonowie w Memfis, a niedaleko od granicy jest Kapitol[5]. W ewanielii św. Jana powiada Piłat żydom, aby zabrali Chrystusa i według swego zakonu osądzili. Żydzi mu odpowiadają: Nam nie wolno nikogo zabijać[6]. Niedawno bowiem utracili prawo miecza pod hegemonią Rzymian. Ale w ewanielii Nikodema

  1. Vita Apollonii Tyan. I. 18, IV. 2.
  2. De bello juda. III. 5, V. 15.
  3. Protevan. Jacobi 1 i 23.
  4. Tamże rozd. 22-24.
  5. Evang. Infant. c. 25.
  6. Joan. XVIII. 31. Nobis non licet interficere quemquam.