że Ireneusz tak grubo się omylił, lub jak Keim chciałby w nas wmówić, tak bezczelnie skłamał, to i wtedy jest niepodobieństwem, powtarzam, ze ten błąd czy fałsz jego był źródłem powszechniej wiary, którą w połowie drugiego stulecia napotykamy w Rzymie, Efezie i wszystkich Kościołach Azyi.
gdy przychodził kto, co obcował ze starszymi (παρηκολουθηκώς τις τοῖς πρεσβυτέροις), wypytywałem się jego o mowy starszych: co Andrzej lub co Piotr mówił, lub co Filip, lub co Tomasz lub Jakób, lub co Jan lub Mateusz, lub kto inny z uczniów Pana“(ἤ τις ἕτερος τῶν τοῦ κυρίου μαθητῶν), po czem zaraz dodaje: lub co mówią Arystyon i starszy Jan, uczniowie Pana (ἅ τε Ἀριστίων καὶ ὁ πρεσβύτερος Ἰωάννης, οἱ τοῦ κυρίου μαθηταί, λέγουσιν). Te słowa, które były prawdziwem krzyżem dla teologów i historyków, o ile mnie się zdaje, nie mogły być w tekście pierwotnym Papiasza, tak dla formalnych, jak materyalnych przyczyn. Nie mogąc obszernie rozwodzić się nad tą kwestyą, ograniczę się do głównych punktów, na których upieram mnie twierdzenie:
1°Przydomek „starszego“ dany Janowi, jest zupełnie niewłaściwy, bo nie wyróżnia go od Jana apostoła, który codopiero był wymieniony między „starszymi,“ tj. apostołami; nie odróżnia go od Arystyona, który jest, jak on, uczniem Pana.
2° Przydomek byłby uprawniony, gdyby w jakiś niezwykły, wyjątkowy sposób, owego Jana nazywano po całym kościele „starszym“ czyli presbyterem. W drugiem stuleciu presbyterami nazywano apostołów, papieży, biskupów, doktorów; musiałto więc być człowiek nadzwyczajny, który przed innymi stale nazywał się Janem presbyterem. Ale w drugim wieku nikt go nie zna. Polikrat, który wymienia tyle gwiazd wschodniego Kościoła, pomija go znpełnem milczeniem, co tem bardziej razi, że wymienia grób apostoła w Efezie, a nic nie wie o drugim, w którym wedle hypotezy Euzebiusza miał spoczywać sławny ów presbyter. A jednak byłto dla jego sprawy ważny świadek, jeżeli prawda, że był „poufałym uczniem ś. Jana.“ Pomimo to Polikrat milczy o nim zupełnie.
3° Ustęp, który uważam być drobionym przez późniejszego przepisywacza, nie był znany Ireneuszowi. Biskup lioński dzieło Papiaszowe często cytuje; gdyby więc w swoim egzemplarzu był znalazł owe słowa, byłby niewątpliwie wspomniał o Janie presbyterze, on, który tak starannie wy-