Ta strona została przepisana.
datku poprzedzona jest listem otwartym, służącym jej za wstęp, a stanowiącym jednę z nią całość. List ten, wystosowany do siedmiu kościołów Azyi, rozstrzyga stanowczo kwestyę jej autentyczności.
Autor mówi z nadzwyczajną powagą, jakoby miał niezaprzeczone prawo chwalić i strofować. Pisze np.:
- „Jan siedmiu Kościołom, które są w Azyj. Łaska wam i pokój od Tego, który jest i który był i który przyjdzie, i od siedmiu duchów, którzy są w obliczu stolicy Jego“...[1]
Do kościoła w Efezie tak się odzywa:
- „To mówi Ten, który trzyma siedm gwiazd w prawicy Swojej, a przechadza się w pośrodku siedmiu, złotych lichtarzy. Znam czyny twoje, i pracę, i cierpliwość twoję, i że nie możesz cierpieć złych, i że doświadczałeś tych, którzy się mienią być apostołami, a nimi nie są, i znalazłeś ich kłamcami. I masz cierpliwość, i znaszałeś dla imienia mego, a nie ustałeś“[2].
Po tych szczytnych pochwałach następuje ostra przygana:
- „Ale mam przeciw tobie, żeś twoję pierwszą miłość opuścił; pamietaj więc, zkąd wypadłeś i czyń pokutę, a dawniejsze sprawy czyń, a jeżeli nie, to nawiedzę ciebie i poruszy lichtarz twój z miejsca swego, jeżeli się nie upamiętasz“[3].
Potem znowu pochwała:
- „Ale to masz, że nienawidzisz czyny Nikolaitów, które i ja nienawidzę“[4].
Jeszcze silniej strofuje autor inne Kościoły. Biskupowi w mieście Sardes pisze: „Znam sprawy twoje, jako masz imię, że żyjesz, a umarły jesteś. Bądź czujnym i utwierdzaj pozostałe, które umrzeć miały. Albowiem nie znalazłem uczyn-