mamy odpuszczenie grzechów“[1] lub „która oczyści sumienie nasze od uczynków śmierci“[2] to autor Apokalipsy powiada, że „Chrystus nas obmył z grzechów naszych we krwi swojej[3]; że „błogosławieni są ci, którzy obmywają szaty swoje we krwi Baranka“[4].
Mógłbym przytoczyć więcej takich podobieństw i pokazać, że o wszystkich wielkich czy chrystologicznych czy eschatologicznych zagadkach Paweł i Jan mają to samo rozumienie. O bóstwie Zbawiciela, o sądzie ostatecznym, o zmartwychwstaniu rodzaju ludzkiego, o Antychryście, o odnowieniu świata po sądzie ostatecznym, nareszcie o powołaniu wszystkich ludów do zbawienia, wyrażają się obydwaj pisarze w ten sam sposób, często nawet w tych samych zwrotach. Niesłusznie tedy oskarżano Apokalipsę o żydowskie tendencye, skoro rzekomy jej antagonizm z Pawłem, według zdania nawet wielu racyonalistów[5] nie opiera się na poważnych, naukowych argumentach.
Dość szczegółowy skreśliwszy obraz bogatej polemicznej literatury, która powstała z powodu Apokalipsy, a zatrzymawszy się przydłużej nad dowodami, dla których przypisuje się ś. Janowi Apokalipsa, mogę tylko kilka pobieżnych uwag poświęcić innym jego pismom, zwłaszcza czwartej ewanielii. Wolno mi zresztą być krótkim, skoro jej autentyczność, tak jak trzech innych ewanielij, została już dostatecznie udowodnioną w trzecim i czwartym rozdziale, tam gdzie mowa była o źródłach historycznych chrześcijaństwa i o wiarogodności ewanielii. Przypominam, że w połowie II-go stulecia Justyn Męczennik zna czwartą ewanielię[6], że daleko dawniej bo w roku 107 lub 108 Polikarp w krótkim swoim liście do Filipensów cytuje pierwszy list ś. Jana[7], będący jak wia-