Strona:O początkach chrześcijaństwa.djvu/175

Ta strona została przepisana.
VI. Petrynizm i Paulinizm.


W r. 1872 protestancki pastor Sciarelli ogłosił po gazetach, że dowiedzie publicznie, jako nigdy Piotr ś. nie był w Rzymie. Dotknięte do głębi w swoich uczyciach religijnych i partyotycznych, bo Piotr to i pierwszy biskup i największa sława Rzymu, duchowieństwo katolickie przyjęło wyzwanie, a gdy ułożono wzajemne warunki, stanęło naprzeciw sobie do wałki po trzech uczonych z każdego obozu, którzy odbyli świetną dysputę teologiczną[1]. Śmiałe jednak twierdzenie pastorów, że Piotr ś. nigdy nie był w Rzymie, było tylko słabym, opóźnionym odgłosem tubingskiej teoryi, w której ono jest jakoby kamieniem, zamykającym sztuczne sklepienie historyozoficznych wywodów. Jeżeli bowiem Piotr był w Rzymie, jeżeli tam rządził Kościołem i śmierć poniósł męczeńską w braterskiej zgodzie z Pawłem, upada rzekomy antagonizm, dzielący pierwotne chrześcijaństwo na dwa sobie wrogie stronnictwa, upadają także konsekwencye z niego wydobyte. Aby więc ocalić teoryę, z góry ogłoszono za bajkę, że książę apostołów był kiedykolwiek we Włoszech, że wędrował po Via Appia ku miastu na siedmiu wzgórzach, że mieszkał w domu senatora Pudensa, że cierpiał na górze Janikulskiej (dzisiejsze Montorio), że pochowany został w katakumbach watykańskich. Należało to wszystko podać w wątpliwość, aby módz uwierzyć w hypotezę tubingską. Zanim jednak przejdziemy do tych negacyj, wypada szkole tubingskiej poświęcić rozbiór dłuższy. Chociaż wielka część rezultatów, do których niby

  1. Dysputa odbyła się 9 i 10 lutego w wieczornych godzinach w pałacu de' Sabini przy Via delle Muratte. Niestety, sala mogła tylko pomieścić trzysta osób.