Lipsiusza. Pobyt obu apostołów w Rzymie opiera się na bardzo starych prawie spółczesnych świadectwach, w których nie masz żadnej wzmianki o Magusie. Przeciwnie, wszystkie podania o Szymonie zawsze pobyt jego w Rzymie łączą z pobytem apostołów, co dowodzi, że raczej pierwszy zależy od drugiego, nie drugi od pierwszego. Nie tutaj miejsce rozwodzić się nad przybyciem Piotra i Pawła do Rzymu. Że tam był drugi, o tem nikt nigdy na seryo nie wątpił: że był także pierwszy, uchodziło zawsze za rzecz najpewniejszą. Powątpiewania Tubingczyków zostały w ostatnich latach przez samych racyonalistów zwycięsko rozproszone, tak, iż niechcący wierzyć katolickim uczonym, znajdzie w dziełach Renana, Hilgenfelda, Wieselera, Delitzscha, Mangolda odnośne argumenta[1]. Zajęty w tej rozprawie więcej źródłami, niż sama historyą pierwotnego chrześcijaństwa, wspomnę pokrótce o kilku dokumentach, rozświecających tę sprawę dostatecznie.
Najstarszym z nich jest list pierwszy ś. Piotra. Czytamy w nim na końcu słowa: „Pozdrawia was Kościół, który jest w Babilonie, spółwybrany z wami i syn mój Marek“[2].
Że list rzeczywiście został napisany przez Piotra, i ze Babilon nie oznacza wyludnionych, potwornych rumowisk nad Eufratem, lecz stolicę świata na siedmiu wzgórzach, o tem żaden poważny historyk dzisiaj nie wątpi. Kto nie chce poprzestać na tem, co napisali o tej sprawie katoliccy i protestanccy exegeci Nowego Testamentu, niechaj zajrzy do Renana[3] lub Hilgenfelda[4].
Drugim w porządku chronologicznym jest list ś. Klemensa do Koryntyan, pisany najpóźniej w ostatnim roku Domicyana (r. 96). Napomina wiernych do zgody, przytaczając wiele przykładów ze Starego Testamentu o zgubnych skutkach niezgody i zazdrości. Po czem tak dalej prawi: „Ale żeby już skończyć z dawnemi przykładami, przystąpmy