Strona:O początkach chrześcijaństwa.djvu/217

Ta strona została przepisana.

Mocniejsi, mówi, powinni znosić krewkość słabszych[1], a że przez mocniejszych rozumiał pogan nawróconych, widać z rozd. XI, gdzie pogan upomina, aby się nie wynosili nad żydów. Żydzi, powiada, są to gałęzie ułamane a w ich miejsce została wszczepiona dzika oliwka. „Ale niechaj poganie nie chlubią się z tego, niechaj nie mówią: Żydzi to gałęzie połamane a my świeże gałęzie wszczepione, boć nie Ty nosisz korzenia, lecz korzeń ciebie[2].
Często Paweł przypomina czytelnikom swoim, że on sam przecież jest Żydem, że lud żydowski wielkie w ciągu wieków spełniał posłannictwo, że nie należy pozbywać się nadziei, że jeszcze kiedyś się nawróci. Z tych wszystkich słów jasno jest, że gmina rzymska trochę lekceważyła Żydów i że ci byli w mniejszości, inaczej byłyby zupełnie niestosowne owe napominania Pawłowe i prośby.

Wszystko to zgadza się przedziwnie z historyą. Donosi Swetoniusz[3], że Klaudyusz kazał Żydów wypędzić z Rzymu za rozruchy jakieś, impulsore Chresto, t. j. jak dzisiaj powszechnie przyjmują uczeni, za kłótnie z chrześcijanami. O wypędzeniu Żydów mówi także Łukasz w Dziejach apostolskich[4]. Pozostali więc w Rzymie tylko poganie nawróceni. Gdy w r. 57, Paweł pisze list swój do Żydów, trzy lata po Śmierci Klaudyusza, Żydzi zaczynali powoli wracać, jak widać z licznych pozdrowień na końcu listu, ale większość gminy składała się jeszcze z pogan nawróconych. Tłumaczy to także, dlaczego w r. 61, cztery lata później, gdy Paweł przybywa do Rzymu, synagoga tamtejsza nic nie wiedziała o jego prześladowaniu i dwuletniem uwięzieniu w Palestynie ani o tem, że odesłany został przed trybunał cesarski[5]. Oczywiście synagoga niedawno uformowała się na nowo, a pod świeżem wrażeniem prześladowania Klaudyuszowego, nie utrzymywała stosunków z chrześcijanami, inaczej byłaby się od nich czegoś dowiedziała o przygodach Pawła w Jerozolimie.

  1. Rom. XV. 1.
  2. Rom. XI. 18.
  3. In vita Claudii. 25.
  4. Act. Apost. XVIII. 2.
  5. Tamże XXVIII. 2l.