Strona:O stanie cywilnym dawnych Słowian.pdf/13

Ta strona została przepisana.

ny i lasy, bystro się śpieszy do znakomitych w kraiu mężów, i namawia ich skrycie do powstania.
Na trzeci dzień w nocy przy świetle xiężyca, zeszli się mężowie do Czarnego-lasu, których Zaboy w nayniższą dolinę zaprowadza i zaczyna im smutnie opiewać, iako cudzy zabrał ich dziedzinę, cudzemi słowy rozkazał kłaniać się cudzym bogom, a zaś przed swemi bogi, ażeby żaden nie śmiał bić czołem, ani przynosić im ofiary; porąbano wszystkie drzewa święte, poniszczono wszystkie bogi i t. d. To tkliwe opiewanie przerywa Sławoy temi słowy,

„ Ay ty Zaboiu! ty śpiewasz sercem ku sercu
Pieśń ze środka goryczy, iako Lumir,
Który słowy i pieniem zachwycał
Wyszegrod i wszystkie włości.
Jak ty mnie i wszystkich zachwycasz braci!
Dobrego piewcę miłuią bogi,
Spiew tobie od nich iest dany
W serce przeciwko wrogom. „

Zaboy kończy daléy rzecz swoię; wdrażaiąc męztwo i odwagę do powstania, na co wszyscy poprzysięgają, i dawszy sobie słowo, przed świtem się rozchodzą.
Czwartego dnia w nocy powstańcy zgromadzaią się do lasu. Zaboy i Sławoy ciągną z nimi przeciwko woyskom Króle-