Strona:Obłok w spodniach.pdf/16

Ta strona została uwierzytelniona.

Kaski w złocie.
— Precz z buciskami!!
Powiedzcie strażakom,
że na płonące serce
włazi się — w pieszczocie!

Sam!
Z oczu beczkami łzy wytoczę,
czekajcie, oprę się o żebra,
wyskoczę! wyskoczę! wyskoczę! wyskoczę!
Runęły.
Lecz nie wyskoczyć z serca!

Przez twarzy pożogę
z rozpękłej ust szczeliny
całusiątka spalone trwożnie się ciskają.
Mamo!
Śpiewać nie mogę!
W kapliczce serca ołtarzyk się zajął!

Osmalone figurki słów i liczb — naprędce
z czaszki
jak dzieci z pożaru kamienicy.
Tak wznosił strach
gorejące Luzytanji ręce,
aby za niebo się chwycić!