Strona:Objawienia Najświętszéj Maryi Panny w Gietrzwałdzie.djvu/26

Ta strona została uwierzytelniona.

dności najrozmaitsze, niepogody i niewygody w podróży, o głodzie, chłodzie i pragnieniu — nawet wielu matek niemowlęta swoje przy piersi na rękach swych kilkanaście mil dźwigały, aby tylko dostać się na to święte miejsce, aby tu upaść krzyżem w błoto i uprosić pociechy — u téj Matki Miłosierdzia dla siebie i dla swoich i dla wszystkich — to zaprawdę patrząc się na to, to téż człowiek był rozczulony.
Lud ten nie jest wybredny w pożywieniu i przyzwyczajony do grubych niewygód; bo pożywienie ich, którym się na tę pielgrzymkę zaopatrzyli, stanowiła głównie kasza mianowicie jaglana, którą sobie na noclegu gotowali, i czarny chleb, którym popijając wodę się posilali. Ubiór ich jest zupełnie prosty. Ale za to serce może być daleko piękniejsze i poczciwsze.
Niektórzy téż z nich przynieśli tu ze sobą li tylko moskiewskich pieniędzy: ruble srebrne i papierowe, również zdawkowe monety, a tu nic z niemi nie mogli zrobić, bo tu takich pieniędzy nikt nie chciał przyjąć; więc sobie ani pożywienia kupić nie mogli. — Zaprawdę że téż moskwiczyzną, choć nawet srebrem, każdy się brzydzi.
Ze wszystkich w ogóle stron był tu zgromadzony lud Polski: od morza Bałtyckiego aż pod Tatry; od Warszawy i granic Litwy aż pod Szczecin. Widziałeś tu, zapomniany Warmiaku, u siebie poczciwych Kaszubów, Kujawiaków, Pałuczan, Poznaniaków i wogóle Wielkopolan, Górnoszlązaków, Galicyan, Mazowszan i Kurpiów. Przysłuchiwałeś się Warmiaku rozmaitym polskim narzeczom, a inni przysłuchiwali się nawzajem tobie. Przypatrywałeś się długim szatom niektórych Wielkopolan i szarym sukmanom Kurpiów obojga płci.
Było tu wiele i Niemców katolików tak Warmińskich platdajczów i hochdajczów jak i z Brandeburgii, Szląska i skądinąd.
Wszyscy wystawili się na trudy i niewygody podróży, na zimno i słotę nawet, na niewyspanie i niewczasy. Wyższa inteligencya i arystokracya, która opływa w domu w najlepsze wygody i najwykwintniejsze potrawy i napoje — tu widać było, z pokorą i zaparciem się siebie poddała się tym wszystkim trudnościom i niewygodom.
Wszyscy znosili szyderswa, urągania, wyśmiewiska, wy-