Grób taki z wieków drwi poniewiery,
Rdzy nie zaszkodzą mu jady;
Na grobie, w którym śpią bohatery,
Usiadła chwała Hellady.
Świadkiem Leonid, Sparty król dzielny,
Co w pilskiej[1] poległ cieśninie:
Grób mu ocenia laur nieśmiertelny,
I pamięć o nim nie zginie.
Pod Maratonem Aten bohatery mężne
Stanęli murem w obronie Hellady,
I walcząc, porazili na głowę potężne
Medów od złota kapiące gromady.
Przechodniu! powiedz Sparcie: tu leżym, jej syny,
Prawom jej do ostatniej posłuszni godziny.
Zwierz najmocniejszy na tym grobie leży;
W nim najmocniejszy spoczywa z rycerzy.
Ostatnie słowa rzekła do kochanej matki
Gorgo, z płaczem ją czule objąwszy ramiony:
„Żyj i na lepszą dolę chowaj ojcu dziatki,
Będziesz miała podpory w starości zgarbionej“.
Między ludźmi chodzą słuchy:
Cnota na skale mieszka wysoko,
Sama jedna w ciszy głuchej,
Rzadko ją widzi śmiertelne oko.
Kto nad siły się utrudzi,
Ubiedzi, lejąc śmiertelne poty;
Kto bohaterem wśród ludzi:
Ten tylko ujrzy oblicze cnoty.
Ach! jakże słabi są ludzie.
Troska ich nęka niesyta;
- ↑ t. j.: termopilskiej.