1. Kiedym chłopca mego nie widziała,
Serce mi biło,
A gdym go zobaczyła,
A gdym go spotkała,
Serce się uspokoiło.
Grom huczy
U stóp gór z południa...
Czemuż on stąd się oddalił?
Nie lepiej-że było pozostać?...
Serdeczny, szlachetny mężu,
Wróć, ach, wróć!
2. To panicz delikatny,
Jakby wyrzeźbiony i wystrugany,
Jakby wyrąbany i wygładzony,
Zdrowy, wspaniały,
Błyszczący, pokaźny,
To panicz delikatny,
Którego zapomnieć niepodobna...
Odkądeś na wschód poszedł,
Niema już pomady ni mydła.
A dla kogoż się upiększać!
3. Za bramą, za wschodnią,
Dziewic jest chmara,
Ale choć ich chmara,
Nie żyją one w mem sercu.
Biała chusteczka, czarny czepeczek,
Daleko bardziej mnie cieszy!
Ręce jak biały kiełek rośliny,
Skóra jak tłuszcz zastygły,
Szyja jak robaczka ciu-ci,
Zęby jak ziarnka tykwy,
Głowa Żuka, brwi motyla;
Milutki uśmiech na ustach,
Czarne źrenice pięknych oczu
Wyraźnie z białek się dobywają.
Księżyc wszedł jasny...
Przecudna dziewico,
Utul myśl niespokojną,
Bo rwie się serce zmęczone!
4. Wyschły trawki na dolinie!..
I małżonków los rozdziela...
Żona traci przyjaciela...
Czy powróci?.. może zginie?..
Idąc leje łzy gorące:
Jak tu wyżyć w tej rozłące!
- ↑ Zwykle w podręcznikach czyta się nazwę Szy-king; ale brzmienie powyżej podane oparte jest na powadze takich znawców Chin, jak Kowalewski, który na wykładach w Szkole Głównej Warszawskiej tak wymawiał, oraz Wasiljew, który w zarysie literatury chińskiej w „Historyi literatury powszechnej“ pod redakcyą Korsza i Kirpicznikowa ogłoszonej, również taką transkrypcyę podaje.