1. Wzywamy cię, o Indro, na ucztę somy[1], przybądź wraz ze swymi bułanymi rumakami, o boże, pociskami zbrojny!
2. Kapłan już zasiadł według przepisu, droga kwiatami wysłana, kamienie ofiarne zebrane tego poranka.
3. Te modły są przeznaczone dla ciebie, o boże, co wysłuchujesz modlitwę; spocznij na kwiatach i skosztuj, o bohaterze, chleba ofiarnego.
4. Zachwycaj się naszemi libacyami i śpiewami ofiarnemi, o zwycięzco Writry![2] Ty, o Indro, jesteś przedmiotem naszych pieśni pochwalnych.
5. Myśli nasze pieszczą się Indrą, potężnie somę pijącym, wszelkiej siły władcę, tak jak krówka igra z cielęciem.
6. Nasyć się tym napojem ofiarnym, pozwól spocząć ciału, nie zrób wstydu piewcy.
7. Dla ciebie, o Indro, całkiem wylani śpiewamy przy pełnych
czarach: bądź też i ty nam przychylny, o dobry boże.
8. Obyś niedaleko od nas odprzągł swe rumaki, przybywaj ku
nam, boże w ofiarach sławiony, i odpocznij sobie.
9. Oby cię twe rumaki, długą grzywą ozdobne, przywiozły na
pięknym rydwanie, byś zasiadł na kwiatach, ofiarnym tłuszczem skropionych.
1. Dzielnemu, potężnemu, wspaniałemu Indrze składam pieśń mą
za pokarm, temu głównemu, niezwyciężonemu bogu składam modlitwę i ofiary hojnie przyprawne.
2. Jakby pokarm zanoszę do niego mój hymn pochwalny za jego zwycięstwo (nad Writrą): serce, dusza i umysł stroją modlitwę dla Indry, pana wiecznego.
3. Zbliżam się do niego ze szlachetną pieśnią na ustach, która nam niebo otworzy, mój hymn wspaniały i serdeczny przyczyni się do wzrostu roztropnego Indry.
4. Tworzę dlań pieśń pochwalną, jak robotnik (tworzy) rydwan dla swego chlebodawcy: śpiewy moje są przeznaczone dla boga w śpiewie opiewanego, hymn ten wszechmocy składam roztropnemu Indrze.
5. Jak wojownik sławy chciwy pieści swego rumaka, tak ja hymn ten gładzę językiem, by opiewać bohatera, wszelkiej obfitości władcę, miast burzyciela wielce sławionego.