— 17 —
Bo myśli jej zajęte tobą tylko były“.
Tak zagubiony puścił zaraz krój łabędzia;
Łabędzie wówczas podążyły w kraj Widarbhów.
W Widarbhów kraj przybywszy, blizko Damajanty
Usiadły wszystkie. I spostrzegła stado ptaków,
A widząc z gronem dziewic ptaki dziwnopióre,
Poczęła chwytać ucieszona je pośpiesznie.
Łabędzie wtenczas na wsze strony się rozpierzchły,
Tak, iż za każdym jedno pogoniło dziewczę;
Za którym zaś pobiegła Damajanti chyżo,
Ten głosem ludzkim do niej tako się odezwał:
„O Damajanti! król Niszadhów, Nala zwany,
Jak Aświnowie[1] piękny; z ludzi nikt mu równy.
Małżonką jego gdybyś była pięknolica,
Owoców pełen byłby żywot twój, przekraśna“....
Tak zagadniona od łabędzia, Damajanti
Odrzeknie jemu: „Powiedz takież słowa Nali!“
Łabędź spełnia posłannictwo, a zakochana królewna usycha z tęsknoty za Nalą. Ojciec, widząc córkę smutną, bladą i zmizerowaną, postanawia wydać ją za mąż i ogłasza, że w dniu oznaczonym Damajanti wybierze sobie męża. Na wiadomość o tem, do Kundiny (stolicy Widarbhów) podążają królowie i bohaterowie: pośpiesza i Nala, marząc o nieznajomej ukochanej. W drodze wszakże spotyka bogów: Indrę, Agni, Iamę i Warunę, którzy także zamierzają ubiegać się o rękę Dumajanty i wkładają na Nalę obowiązek uprzedzić ją o swoich zamiarach. Nala nie śmie odmówić żądaniu bogów, ani jako ich posłaniec stanąć obok nich w szeregu konkurentów. Ale królewna wręcz oznajmia, że nikogo innego za męża mieć nie chce, i żąda, aby Nala na wyborze się znajdował. Nala stosuje się do jej życzenia, ale i bogowie przyoblekają się w jego postać. Damajanti, widząc przed sobą pięciu Nalów i bojąc się pomylić przy wyborze, zwraca się do bogów z pokorną prośbą:
„Przez prawdę, że łabędzie o tem mi doniosły,
Iż Nala mnie za żonę wybrał, wskażcie mi go!
Przez prawdę, że ni mową, ani myślą nawet
Nie kłamię, wskażcie mi go, o niebianie, przecie!
Przez prawdę, że on mi przeznaczony mężem
Bogowie nieśmiertelni, wskażcie mi go wreszcie!
Przez prawdę, że co ślubowałam Nali, winnam
Dotrzymać także, wskażcie mi go, proszę,
I kształt przybierzcie wam właściwy, światotwórcy,
Bym poznać mogła ludziowładcę Panjaślokę!“[2]
Błaganie odnosi skutek i Damajanti na znak, że Nalę za męża wybiera, prześliczny wieniec na ramiona mu złożyła. Wybór ten obudził wszakże niechęć w demonie Kalim i ten postanowił zemścić się na Damajanti. Ale dopiero w dwunastym roku pożycia szczęśliwych małżonków udało się Kalemu zawładnąć Nalą, gdy ten nie do pełnił oczyszczenia się rytualnego przed spełnieniem czynności religijnych. Owładnięty przez demona, Nala roznamiętnia się do gry w kości i przegrywa wszystko do swojego brata Puszkary; nie zdołały go powstrzymać i opamiętać ani przedstawienia pod-
- ↑ Bogowie światła, odpowiadają greckim Dyoskurom.
- ↑ Przydomek Nali.