Strona:Obraz literatury powszechnej tom I.djvu/67

Ta strona została skorygowana.
—   53   —

Łzy po całej mej postaci spływały....
Nad krajem Nizir pływał mój okręt.
Góra Nizir zatrzymała go i dalej nie puściła....
Skoro siódmy dzień nadszedł, gołębia wypuściłem,
Gołąb poleciał, lecz wnet przyleciał napowrót,
Nie znalazł miejsca przytułku i powrócił....

Potem wypuścił Adra-Kazis jaskółkę i ta wróciła również, dopiero kruk wypuszczony nie przyleciał wcale. Adra-Kazis wyszedłszy z okrętu, rozniecił wielkie ognisko, by złożyć ofiarę bogom, którzy poczuwszy dym i zapach płonących ofiar, zaczęli się schodzić. Nadszedł i Bel, a ujrzawszy okręt, zapalił się gniewem wielkim przeciwko siedmiu bogom i zapowiedział, że człowiek, który jest w okręcie, zginąć musi. Jeden z bogów domyślił się, że Nuah to zapewne odkrył tajemnicę. Nuah się usprawiedliwia przed Belem:

O, ty najstarszy z bogów, wielki wojowniku,
Nad gniewem swym nie zapanowałeś i potop spuściłeś;
Grzesznik odpokutował za grzech swój,
Złoczyńca odpokutował za zbrodnie swoje;
Lecz zło nie zostało zniszczonem, zbrodnia wykorzenioną.
Na co zsyłać było potop? Lwy mogły pożreć ludzi.
Na co zsyłać było potop? Tygrysy mogły wyniszczyć ludzi.
Na co zsyłać było potop? Głód mógł opustoszyć ziemię.
Na co zsyłać było potop? Wojna mogła wygubić ludy.
Nie ja to wszakże odkryłem zamiary wielkich bogów,
Adra-Kazis wytłómaczył sobie sen i zrozumiał tajemnicę....

(I. Radliński)
Bel dał się przejednać, wszedł na okręt, schwycił Adra-Kazisa za ręce, olśnił jego żonę blaskiem boskości swojej i obdarzył oboje nieśmiertelnością. Opowiedziawszy o potopie, Adra-Kazis w długiej przemowie udziela Izdubarowi rad, jak uniknąć śmierci, stać się nieśmiertelnym.
(Więcej szczegółów o literaturze babilońsko-asyryjskiej znaleźć można w rozprawach Ignacego Radlińskiego: „Król Assur-bani-pal i jego biblioteka“. Warszawa 1877; — „Pomniki piśmiennictwa babilońsko-assyryjskiego“ w Ateneum 1881, t. I, str. 67—84, oraz w zarysie pomieszczonym w „Dziejach literatury powszechnej z ilustracyami“, t. I, str. 195—240).

6. HEBRAJCZYCY.

I. Hymn Mojżesza po przejściu morza Czerwonego.

Śpiewajmy Panu, śpiewajmy,
Wielmożność jego niech będzie wzniesioną,
On naszą chwałą, on naszą obroną.
Śpiewajmy Panu, śpiewajmy!

*

On jest mym Bogiem, Bogiem ojców moich,
On mię w ucisku ośmielił,
On tonie morskie na dnie rozdzielił
Tchnieniem ust swoich.

Na Boga mego święte rozkazanie
Stanęły wody, jak ściany ciekące,
Osiadły w głębi bezdenne otchłanie
I fale wrzące.