Strona:Obraz literatury powszechnej tom I.djvu/86

Ta strona została skorygowana.
—   72   —

Ale to wszystko i później możemy ogadać, a teraz
Okręt szybko żaglowny na boskie morze ściągniemy,
Zaopatrzymy w wioślarzy go tęgich, postawim w okręcie
Całą ofiarę i córkę Chryzesa obliczem nadobną
Wwiedziem na okręt, a z was, przewodnicy narodu, ktokolwiek
Będzie prowadził: Odysej, czy Ajaks, czy Idomoneus,
Albo, Achillu, i ty, wojowniku najsroższy ze wszystkich,
Iżby ofiarą przejednać Apolla w dal godzącego“.
Patrząc w niego z pod oka odpowie mu boski Achilles:
„Biada mi z tobą, człowieku bezwstydny, za zyskiem goniący!
Czemuż-to Achejczykowie, rozkazom twoim ulegli,
Poszli w kraje dalekie i boje okrutne staczają?
Wszak nie pożeglowałem w okrętach za krzywdę się własną
Pomścić; nie zawinili mi nic oszczepnicy Trojanie;
Nigdy-bo nie porywali mi koni, ni bydła mojego.
Ani we Ftyi[1] mężami słynącej, twardo-skibiastej
Nie stratowali mi zbóż, bo przegrodą im stoi za wiele
Gór ocienionych lasami i morze rozlewa się szumne; —
Aleśmy szli, niegodziwcze, za tobą na twoją uciechę,
Odwet Menelajowi i tobie, psie, na Trojanach
Zdobyć; a ty ani dbasz, nie kłopoczesz zgoła się o to;
Jeszcze wygrażasz mi dziś, że nagrodę zaszczytną mi wydrzesz,
Którą mi dali synowie achejscy za trudy bojowe!..
Alboż byłem choć raz jednakowo z tobą nagrodzon?
Wszak ile-kroć dobędziemy u Trojan grodu ludnego,
Choć wśród walk uporczywych ma dłoń dokazała najwięcej;
Gdy do podziału przychodzi, to zawsze o wiele cenniejszą
Ty otrzymujesz nagrodę, a ja, poprzestając na małem,
Wracam pomiędzy okręty, znużony trudami w utarczkach
To też w krzyworufiastych okrętach do Ftyi odpłynę.
Lepiej mi teraz do domu wyruszyć; a tego nie będzie,
Żebyś tu skarby i łup nagromadzał, mną pogardzając“.
Na to rzekł mu Atryda[2] potężny, wódz nad wodzami;
„Wracaj-że sobie do domu, gdy dusza-ć skłania; co do mnie,
Płakać po tobie nie będę, bo innych dość pozostanie,
Którzy oddadzą mi cześć, a szczególniej Kronida[3] opatrzny.
Znienawidzony mi jesteś pomiędzy mężami wszystkimi:
Najprzyjemniejsza ci kłótnia, zatargi i bójki zacięte;
Moc zaś twoja potężna od boga samego nadana.
Jedź-że wraz z okrętami i z towarzyszami do domu,
Rządź tam Mirmidonami; zupełnie o ciebie tu nie dbam;
Twój zaś gniew lekceważę i słuchaj co-ć zapowiadam:
Jako mię jasny Apollo pozbawił córki Chryzesa,
Wraz ją w swoim okręcie i z towarzyszami swoimi
Wyślę, lecz sam do twojego namiotu się udam i porwę

  1. Ftya — kraina w Tessalii, państwo Achillesa.
  2. Atryda, syn Atreusza, panującego w Micenach, tu: Agamemnon.
  3. Kronida, syn Kronosa, Zeus, najwyższy bóg helleński.