Strona:Obraz literatury powszechnej tom II.djvu/158

Ta strona została przepisana.
—   154   —

Widzicie, jak ją kocham? Bądźcież teraz sami
Tej już nieuleczonej słabości świadkami,
I chociaż ona mojej miłości niegodna,
Chcę ustępstwa me dla niej wyczerpać aż do dna.
Próżno rozum nad wolą pragnie trzymać straże:
Serce kruche i zawsze ustępować każe. (do Celimeny)
Tak jest, postępowanie twoje wiarołomne.
Znam je, lecz ci przebaczę i wszystko zapomnę.
Mianem słabości pragnę pokryć twoją zdradę
I na karb twej młodości wszystkie winy kładę.
Lecz chcę, by twoje serce nakłonić się dało
Do celu, co mą duszę ukoi zbolałą.
Ten świat, ohydny dla mnie, słusznie ciebie wini.
A więc zdała od ludzi, na jakiej pustyni
Zamieszkamy oboje. To środek jedyny,
By mnie pokój przywrócić, a zmazać twe winy.
Tam, stroniąc od głupstw ludzkich i nie bacząc na nie,
Niech tobie za świat cały moja miłość stanie.
Celimena.  A więc mnie takim szczęścia chcesz zjednać obrazem,
Bym z tobą na pustyni zamknęła się razem?
Alcest.  Jeżeli chcesz serc prawych postępować drogą,
Cóż ciebie świat i ludzie obchodzić już mogą?
Czyż za to wszystko miłość nie wystarczy tobie?
Celimena.  Nie chcę w dwudziestu leciech zagrzebać się w grobie
I nie znajduję w sobie dosyć siły na to,
By spłacić szczęście złudzeń światowych utratą.
W taki się sposób rany sercowe nie goją.
Lecz jeśli jeszcze rękę chcesz otrzymać moją,
To chętnie....
Alcest.  Nie! już dosyć mam twojej niewiary!
I w tej chwili ostatniej dopełniłaś miary.
Gdy nie zgadzasz się na to, ażebym wzajemnie
Mógł widzieć wszystko w tobie, jak ty wszystko we mnie,
To niech się ten niegodny węzeł raz już skruszy
I nienawiść mi tylko pozostaje w duszy!


Alcest zwraca się teraz do Elianty (scena 8) w nadziei, że znajdzie w niej pocieszycielkę; ale Elianta uprzedza go, że już serce swe oddała Filintowi.


Alcest.  Niechajże się wam wszystko, jak żądacie, stanie!
Użyjcie szczęścia, boście zasłużyli na nie.
Mnie zaś wszystko tu tylko odstręcza i rani;
Więc chciałbym się najśpieszniej wyrwać z tej otchłani
I samotność dla siebie wynalazłszy błogą,
Żyć, gdzie honor i prawda skryć się jeszcze mogą.
Filint.  Podążmy za nim, pani; razem połączeni
Może sprawimy, że ten zamiar swój odmieni.
(Wacław Szymanowski).