Strona:Obraz literatury powszechnej tom II.djvu/167

Ta strona została przepisana.
—   163   —

Niech się tu stawi Xyfar.
Monima.  Ach! co czynisz, panie!
Twój Xyfar...
Mitrydat.  Xyfarze mam inne mniemanie —
Ale ten zdrajca, który zawsze mię obrażał,
Który przy zuchwałości żadnej cnoty nié ma...
Słowem Farnas... on moje miejsce, on otrzyma?
I jeszcze ty go kochasz, a mnie nienawidzisz!


Scena 5. Xyfar, Mitrydat, Monima.

Mitrydat.  Pójdź, synu, mój ! pójdź... ojca zdradzonego widzisz!
Zuchwały syn zamiary podle rozpościera,
Szydzi ze mnie!... krzywdzi mię, życie mi wydziera!..
Królowę do miłości skłonił wiarołomnie...
Wyrwał mi serce, które należało do mnie!
Szczęściem przynajmniej tyle ulgi mi zostaje,
Że Farnas, że nie Xyfar ten cios mi zadaje! — —
Synu mój! w tobie jednym składam ufność całą;
Ciebie jednego dawno me serce obrało
Towarzyszem do wielkich zamiarów spełnienia,
Dziedzicom berła mego, a nawet imienia.
Nio sam Farnas, nie sama miłość nieszczęśliwa
Zbłąkaną w przykrym razie moją myśl porywa;
Jestem ważnym i nagłym wyjazdem zajęty,
Muszę mieć do wyprawy gotowe okręty,
Zwiedzić wojsko, ożywić w niem męstwa niezłomność;
Razem wszędzie potrzebna jest moja przytomność...
Ty więc, którego tyle doświadczyłem wiary,
Czuwaj tu... zniszcz zuchwale rywala zamiary.
Bądź przy niej — niech ją twoje łagodne wyrazy
Nakłonią do zmniejszenia ku mnie swej odrazy.


Zdumiony tem Xyfar, po odejściu ojca, zwraca się (scena 6) o wyjaśnienia do Monimy, którą posądza o sprzyjanie Parnasowi.


Monima.  Taką ci niespokojność ten domysł ma sprawiać?
Gdy przemocą niesłuszną zagrożonam była,
Komużem na Farnasa wówczas się żaliła?
Czyich wzywałam względów i politowania?
Czyjej miłości chętnie słuchałam wyznania?
Xyfar.  O, nieba! ja na moich życzeń dopełnienie,
Ja miałbym twe przychylne pozyskać wejrzenie?
I to drogie łzy twoje dla Xyfara płyną?
Monima.  Tak, książę, nie czas taić, co mych łez przyczyną.
Ciężki gwałt w tem milczeniu cierpi moja dusza;
Obowiązek surowy milczeć mię przymusza!
Jednak trzeba pomimo jego nieużytość
Raz pierwszy i ostatni wyjawić tę skrytość...