Strona:Obraz literatury powszechnej tom II.djvu/192

Ta strona została przepisana.
—   188   —
Pigmalion pomieszany zważa na każdy ruch ożywionego posągu. Galatea zbliża się ku niemu, a on wyciąga ręce do niej, poglądając na nią z zachwytem. Galatea dotyka się go; on pełen radości, bierze jej rękę, przyciska ją do serca i żywo ją całuje.


Galatea (z westchnieniem): Ja jeszcze...
Pigmalion. Tyś jest moje życie,
Ty mych rąk, mego serca, bogów pierwsze dzieło.
Tobiem me poświęcił bycie,
Bo dla ciebie istność wzięło.
(Tomasz Kajetan Węgierski).




XIV. August Beaumarchais.
Małżeństwo Figara.
Rzecz dzieje się w zamku hrabiego Almawiwy, który po trzech latach małżeństwa z Rozyną, czuje się trochę znudzony jednostajną miłością i poszukuje przygód. Zuzanna, pokojówka jego żony, wpada mu w oko. Ma ona wyjść za Figara, który niegdyś dopomógł Almawiwie do wydostania Rozyny z pod ciężkiej i przykrej opieki doktora Bartolo. Właśnie w dzień ślubu hrabia pragnie mieć schadzkę z Zuzanną, która uwiadamia o tem swą panią. Ta w jej sukni idzie na umówione miejsce, a ponieważ i inne osoby z różnych powodów tam się znalazły po ciemku, następuje dużo scen wesołych z powodu nieporozumień, a zaprawionych sarkazmem przeciw możnym, którym wszystko wolno. Almawiwa upokorzony, błaga żonę na klęczkach o przebaczenie, a Figaro żeni się z Zuzanną. Przebiegłość, spryt, złośliwość Figara wydatnieją tu w całej sile. Z tego też powodu przytaczamy dwie sceny, w których charakter jego ukazuje się wyraźnie.
Akt III, scena V.

Hrabia.Lokaje tutaj dłużej się ubierają niż panowie.
Figaro. Bo nie mają służących, coby im w tem pomagali. Urabia. Chciałem... tak jest chciałem cię wziąć ze sobą do Londynu, jako kuryera do depesz... ale po bliższem zastanowieniu...
Figaro. Jaśnie wielmożny pan zmienił zdanie?
Hrabia. Przedewszystkiem nie umiesz po angielsku.
Figaro. Umiem: Goddam.
Hrabia. Nie rozumiem.
Figaro. Powiadam, że umiem: Goddam.
Hrabia. Więc?
Fujaro. Do kaduka! toż to piękny język ten angielski; mało go potrzeba, aby zajść daleko. Z Goddam w Anglii można dostać wszystkiego. — Chcesz posmakować tłustego kurczaka? wejdź do oberży i zrób tylko ten giest przed posługaczem (naśladuje obracaniu rożna). Goddam! Przynoszą ci wędzonkę bez chleba. Cudowne! Pragniesz się napić haust wybornego burgunda lub klaretu? dość tego jeno (niby otwiera butelką). Goddam! dają ci garnek piwa, piękny cynowy, z pianką po brzegach. Co za przyjemność! Spotkasz która z tych ładnych kobietek, co to chodzą drobnym kroczkiem, z oczyma spuszczonemi, z łokciami w tył i troszkę się firtając? Połóż no z uśmieszkiem wszystkie palce razem na swych ustach.