Strona:Obraz literatury powszechnej tom II.djvu/238

Ta strona została przepisana.
—   234   —

„Chwała na wieki wieków na ziemi i w Niebie
Temu, kto dla zbawienia innych oddał siebie!"
Ten głos zdawał się z Niebios. Ten głos ją zwycięża.
Jeszcze wznosi niewierne powieki, wytęża
Dwukrotnie wzrok niepewny i z trwogą daremną
Szuka swych Niebios — próżno! Przed nią byto ciemno.
Czerpać światy z Chaosu leciały Anioły.
Z trwogą mijając jego bezdenne rozdoły,
Wszyscy, podczas gdy pełnią polecenia boże,
Widzieli, jak ognisty obłok spadł w przestworze.
Skargi bólu z okrutnych odpowiedzi słowy
I szum skrzydeł słyszano z tej chmury ogniowej.
- „Dokąd, piękny Aniele, wiedziesz mię?"— ..Idź ze mną!“
— ..Jakże głos twój jest smutny a mowa twa ciemną!
Czyż nie Eloa dźwiga żelaza twych oków?
Sądziłam, że cię zbawiam".— „Nie! Ja cię w świat mroków
Porywam". — „Gdyśmy razem — o miejsce nie stoję!
Powiedz mi jeszcze: siostro! — powiedz: bóstwo moje!
Niewolnicąś, ofiarą — nie gwiazdą przewodnią!“
— „Zdawałeś się tak dobrym! Czemże czyn mój?"—„Zbrodnią“
— „Czyś przynajmniej szczęśliwszy? więcej z losem zbratan?“
— „Smutniejszym niżli kiedy".
„Któżeś ty?“
„Jam Szatan!“
(Adam M—ski).






2. MOJŻESZ.

Słońce rzucało jeszcze na namiotów szczyty
Długie skośne promienie, płomieniste świty,
Szerokie smugi złota, jak to zawsze czyni,
Nim do snu się ułoży śród piasków pustyni.
Kraj zdawał się roztapiać w złoto i purpurę.
Wstępując na jałową, smutną Nebo górę,
Mojżesz, ów człowiek boży, staje i bez pychy
Po wielkich widnokręgach wzrok przesuwa cichy.
I widzi naprzód Fasga w figowców koronie:
Potem, po za górami, oko jego tonie
W żyznych ziemicach Galaad, Efraim, Manasse,
Co swą na prawo odeń rozpostarły krasę,
Na południe, do toni mórz zachodnich płowej
Legł wielką piasków ławą kraj Judy jałowy,
Dalej jeszcze, w dolinie, skrytej w zmroku fali,
W wieńcu gajów oliwnych spostrzega Neftali;
Na równinie wspaniałych drzew kwieciem porosłej
Widać białe Jerycho, gród to palm wyniosły;
A dalej, jak wzrok sięgnie, od płaszczyzn Belfegor,
Gęste lasy lentyszków ciągną się do Segor.