Strona:Obraz literatury powszechnej tom II.djvu/326

Ta strona została przepisana.
—   322   —

Ani różny od owych bałwanów siarczystych,
Które Etna z wnętrzności wyrzuca ognistych,
Wiatr je miota po ziemi, wzrusza nawałnice,
Czarnym dymem okrywa całe okolice,
A podgórze, na które ten szpetny klej ścieka,
Przykrym nader zapachem węch razi zdaleka.
Taki był grunt i takie tam wrzały pożogi,
Gdzie arcynieprzyjaciel wsparł przeklęte nogi,
Wierny za nim towarzysz Belzebub się śpieszy.
Kontent Szatan niezmiernie; Belzebub się cieszy,
Że przecież się z przepaści wydźwignęli smutnej,
Bogami się być sądzą, jakby z tej okrutnej
Otchłani wyszli mocą swojego ramienia:
Nie chcąc znać, że to było z Stwórcy dopuszczenia.


Na zwołanej radzie czartów, Belzebub, pochwyciwszy myśl napomkniętą przez Szatana o stworzeniu nowego świata i ludzi, tak ją rozwija:


„Stało się, zguba nasza już nienagrodzona;
Pokoju żadna nie chce, i nie szuka strona:
Jakiż dla niewolnika pokój pan dać może,
Jeżeli nie więzienie, męczarnię, obroże?
A my na jaki pokój możemy się zgodzić,
Tylko dawać mu odpór, napastować, szkodzić?...
Zemstą płacić za zemstę, pałać nienawiścią,
Nie dać mu odniesioną cieszyć się korzyścią?
Choć nas tak poniżonych, tak zhańbionych widzi,
Niech spokojnie z naszego nieszczęścia nie szydzi.
Nie braknie nam sposobów: ani tu potrzeba
Niebezpieczną wyprawą napastować nieba,
Które dla wież ogromnych i murów warownych,
Nie boi się ni zdrady, ni szturmów gwałtownych.
Lecz jakież przedsięwzięcie jest mniej niebezpieczne?
Jeżeli mię nie myli proroctwo odwieczne,
Jest miejsce, jest świat inny, szczęśliwa osada:
Nowe ją plemię, zwane człowiekiem, posiada;
W tym czasie utworzone, z nami porównane,
Mniej zacne, ale więcej od Boga kochane.
Tak on rzekł i poprzysiągł; a na jego słowa
Okrągłych niebios cała wstrzęsła się budowa.
Do tego miejsca nasze skierujmy obroty,
Doświadczmy, w czem to mocne, w czem słabe istoty;
I to jeszcze w głębokiem namyśleniu zważym,
Czy więcej gwałtem, czyli podstępem dokażem.
Niebo dla nas zamknięte, próżna rada nasza,
Niczem się jego możny władca nie zastrasza.
Ta osada od państwa górnego daleka,
Może nie ma obrońców innych, prócz człowieka;