Strona:Obraz literatury powszechnej tom II.djvu/383

Ta strona została przepisana.
—   379   —
XXII. Alfred Tennyson.
1. Ginewra.
Ginewra, zawiniwszy wobec małżonka, słynnego w podaniach średniowiecznych króla Artura, nie uciekła z Lancelotem do jego zamku, lecz postanowiwszy nigdy go już nic widzieć, schroniła się do klasztoru i żyła tam nieznana. Młoda zakonnica mimowoli zadawała jej mękę, rozwodząc się nad winą królowej, która występkiem swoim stała się przyczyną wojny domowej. Lancelot wprawdzie nie stawał do walki, ale usunął się do swego zamku, a tymczasem chytry Modred, siostrzeniec Artura, podniósł bunt, pragnąc zagarnąć koronę dla siebie. Artur przybywa do klasztoru, gdzie się znajdowała jego żona, i wyraziwszy swój żal głęboki z powodu jej winy, oświadcza, że chociaż nie przestał kochać, nie zabierze jej jednak na dwór swój; przebacza jej i odchodzi. Upokorzona, lecz zarazem rozrzewniona Ginewra szuka w skrusze i pokucie ukojenia, zostaje zakonnicą i w tym stanie życia przykładnego dokonywa. Przytaczamy wyjątek z przemowy Artura i ze słów Ginewry wyrzeczonych do zakonnic.


„Nie myśl, że grzech twój chcę ci wypominać,
Anim, Ginewro, przyszedł cię przeklinać;
Lecz serce wielką litością się żali,
Widząc u stóp mych twoją głowę złotą,
Co była w lepszych latach mą pieszczotą.
Gniew, co rozgorzał we mnie silą pieklą,
I wyrok śmierci na zdradę wydany,
Gdym się dowiedział, żeś tutaj uciekła,
Już przeminęły; i ból przepłakany,
Com czuł, gdym serce twe porównał z mojem,
Co nie umiało zdrady przeczuć w twojem;
Lecz i tej część już minęła katuszy.
Co już się stało, nie będzie inaczej.
Ja ci przebaczam, niech tak Bóg przebaczy!
Resztę już sama czyń dla twojej duszy.
Lecz jakże z wszystkiém, com kochał, się rozstać?
Złote, com pieścić tak lubił, warkocze,
Nie wiedząc!... kształty królewskie, urocze!
Któraż wam równą z niewiast miała postać?
Ażeście zgubę na kraj mój zwaliły!
Nie dotknę ust twych! nie moje ich wdzięki,
Lecz Lancelota! — i nigdy nie były,
Nigdy mojemi! Nie dotknę twej ręki,
I na niej złożył grzech ciała swe piętno!...
Ciału mojemu, Ginewro, tyś wstrętną!
Jednak, wiedz o tem, ja w mem życiu całem
Innej prócz ciebie miłości nie znałem!
Z nią tak się cały zrosłem jak najściślej,
Że dotąd jeszcze ja kochać cię muszę.
Niechaj nikt o mnie inaczej nie myśli,
Lecz że cię kocham! I niech tak twą duszę