Strona:Obraz literatury powszechnej tom II.djvu/488

Ta strona została przepisana.
—   484   —

W drogę, ku Waltham! — Tam spocznie w czci;
Wiatr nie rozwlecze tych kości..
Łabędzioszyja zdąża krok w krok
Za trupem swojej miłości.

Żałobną głucho zawodzi pieśń,
W dziecięcej nuci ją wierze.
Okropna nuta!... Dokoła noc
A mnichy szepcą pacierze...
(Aureli Urbański).


2. Z „Atta Troll“.
Jestto fantastyczna satyra na filisterstwo Niemców wogóle, a w szczególności poetów »szwabskich«, którzy bez wielkiego zazwyczaj talentu, moralizowanie narodu uważali za główne swe zadanie. Bohaterem jest niedźwiedź, sztuki różne pokazujący po jarmarkach, lub w jaskini wśród rodziny patryarchalne pędzący życie. On - to nazywa się Atta Troll. W ustępie, który przytaczamy, autor sam kreśli charakterystykę swego utworu:


Letniej nocy sen!... Kapryśna,
Bezcelowa jest pieśń moja,
Tak jak miłość, tak jak życie,
Tak jak stwórca i stworzenie...
Własnej tylko patrząc woli,
Pędzi ziemią, wichrem leci
I w krainę cudów wpada
Mój Pegazus ulubiony.
Nie jest on cnotliwą szkapą,
Co mieszczańskie ciągnie wozy,
Ni podjezdkiem obozowym,
Co rży wzniośle w duchu partyi.
Z złota kuto ma podkowy
Koń mój biały i skrzydlaty;
Sznury pereł ma za uzdę,
Którą wolno mu opuszczam.
Nieś mię, koniu, gdzie ci wola!
Na powietrzne, górskie szlaki,
Gdzie kaskady, szemrząc trwożnie,
Od przepaści stopy strzegą.
Na doliny nieś mię ciche
Tam, gdzie szumią dęby stare,
Z pod korzeni sącząc krętych
Słodkie źródło starych baśni!
Tam mi pić daj! tam mi obmyj
Oczy senno... Ach, już piję
Żywą wodę, która czyni
Wszechwidzącym, wszechwiedzącym
I ślepotę każdą spędza...
Ach, już wzrok mój bystry dostrzegł
Atta Trolla skalną jamę,
Już rozumiem jego mowę!
Dziwna, jak mi swojsko w uchu
Brzmi ten język niedźwiedziowy!
Miałżebym w ojczyźnie drogiej
Słyszeć niegdyś już to dźwięki?...
(Marya Konopnicka).


3. Księżniczka Ilza.

Księżniczka jestem Ilza,
Dom w Ilzensteinie mam,
Pójdź ze mną do mego zamku,
Szczęśliwi będziem tam.
Ochłodzę głowę twoją
Najczystszą z moich lal,
Zapomnisz o swoich bólach,
Ukoisz dawny żal.
W ramionach moich białych,
Na białem łonie mem,
Tam będziesz leżał i marzył
Rozkoszy dawnej snem.
Upieszczę, ucałuję
Jak ongi dawnych lat
Miłego cesarza Henryka,
Co już pożegnał świat.
Kto umarł, niech śpi w grobie,
Niech żyje, kto żyć ma...
Jam piękna i kwitnąca,
A w sercu śmiech mi drga.
A kiedy drga mi serce,
Dwór szklany dźwięczy mój,
I tańczą rycerze i damy
I pląsa paziów rój.