Strona:Obraz literatury powszechnej tom II.djvu/511

Ta strona została przepisana.
—   507   —

— „Ach! w dalekich przestworach
„Śpiew rozgłośny tu słyszę,
„Widzę, jak się hen! w chmurach
„Nasze ptaszę kołysze!
„Gdybym mogła wraz z niemi
„W tym radosnym szeregu
„Pędzić z krzewu na krzewy
„I nic wstrzymać już biegu,
„Gdybym mogła wraz z niemi
„Spaść w daleką dolinę!
„Wtedy pieśń mą wyśpiewam
„I skrzydełka rozwinę!“

—„Główka w skrzydłach! — tak rzewnie!
„Taka boleść rozlana!
„Ty chorujesz — ty tęsknisz,
„Ma ptaszyno kochana!"
(Wł. Trąmpczyński).


V. G. J. A. M. Schaepman.
Vondel.

Dumny, piękny Amsterdamie,
Przesuń się przed okiem mem,
Ty, coś niegdyś w siebie chłonął
Wszystkie skarby wszystkich ziem!
Wstań, północy ty Wenecyo,
Zmierzchłych wieków odchyl grób,
Mgłę przeszłości w dziennym blasku
Zerwij, ułóż u twych stóp.
Ukaż nam się pełna siły,
Dawnych wieków przepych wdziej,
Niechaj wstaną twe mieszczany,
Dumni tak z potęgi swej;
Bo choć życie wre dziś w tobie
I nieprędki zimy wjazd,
Przecież nad młodości dniami
Najpiękniejsza świeci z gwiazd.
Twe drzemiące obudź syny,
Niderlandów dumę, skarb,
Tych, co Rembrandt ich uwiecznił
Czarodziejstwem swoich farb.
Wszystkim, którzy ci koroną,
Wdzięczna uchyl twoich bram
I przywołaj twego piewcę,
Jeszcze Vondla zwołaj nam.
Vondel! Wieszcz to niezrównany,
Dusza pełna pieśni, barw,
Jakby echo dziękczynienia,
Co z eolskich płynie harf;
Wieszcz, co zakuł w ziemskie kształty
Ideału wieczny szczyt
I pobożnie uznał niebo
Za jedyny prawdy świt.
Tylko wieszczom prawdę badać,
Ideały mędrców znać,
Bez mgieł wszelkich, bez obsłony
Najjaśniejszy promień brać!
Tylko wieszcze mierzą ziemię,
Co nam skryte — widne im!
I szybują na przestworza,
Gdzie nie kazi ziemski dym.
Prawdę poznać, wiecznie piękną,
Jej koroną zdobić skroń,
Płomieniami ją otoczyć,
Jakie niebios chowa toń,
Prawdę poznać i rozbudzić
Zagrobowy życia brzask —
To geniusza dar jest wzniosły,
Najpiękniejsza z boskich łask.
Dumny, piękny Amsterdamie,
Przesuń się przed okiem mem,
Wstań ty, perło, zdobna w laury
Niderlandów sławy ziem!
Ukaż mi się — niech powiewa
Mgła przeszłości u twych stóp,
Ukaż dawne twe mieszczany!
Otwórz Vondla zimny grób!
Wtedy zabrzmią wokół dźwięki,
Tego wieszcza, — niby dzwon,
I uderzą ci z przeszłości
Z obecnymi w jeden ton;
Bo choć śmierć nad światy rządzi
I nad wszystkiem władzę ma,
Jeden geniusz nie umiera,
Wieszcz prawdziwy wiecznie trwa!
(Wł. Trąmpczyński).