Strona:Obraz literatury powszechnej tom II.djvu/586

Ta strona została przepisana.
—   582   —

Sławniejszym jeszcze dziś ze śpiewu byłbyś swego,
Gdybyś choć trochę się poduczył był u niego“.
Słowiczek biedny, słysząc taki sąd w swym kraju,
Odleciał precz daleko z miłego sobie gaju.
Niech broni Bóg i nas od sędziów w tym rodzaju.
(St. Baryczko).


»Bajki« Kryłowa tłómaczyli: FI. Jełowiecki (Wilno, 1851), A. J. Gliński (Wilno, 1860-3) i Stefan Baryczka (Warszawa, 1884).





III. Bazyli Żukowski.

Morze.

O ty, morze milczące, lazurowe morze!
Oczarowany, nad twą przepaścią tu stoję:
Ty żyjesz i oddychasz, łono twoje porze
I miłość i tęsknota, trwogi niepokoje.
O, lazurowe morze, o, przestrzeni cicha!
Odkryj mi tajemnice głębi twego łona:
Czem się jogo powierzchnia wstrząsa niezmierzona,
Powiedz, czem wysilona twoja pierś oddycha?
Czy cię ciągnie ku sobie z tej ziemskiej niewoli
Daleki nieba błękit, jasny i uroczy?
O! ty błogiem tchniesz życiem i nic cię nie boli;
Jasnym jego lazurem twoje fale płyną
I światła gorejące rozlewasz potoki,
Pieścisz miłośnie nieba złociste obłoki,
Radujesz się, gdy w głębiach twoich gwiazdy giną.
A gdy się nagromadzą groźne, czarne chmury,
Jakby odebrać chciały jasne niebo tobie,
Ty się burzysz i ryczysz, a mgły kir ponury,
Falą bijąc, pogrążyć chcesz w przepaści grobie,
I mgły znikną i chmury tobie nie dostoją;
Lecz trwogą dawną obszar twój opanowany
Długo jeszcze ulękłe wznosi swe bałwany,
I długi czas przeminie, nim cię uspokoją
Powróconego nieba pogoda, blask błogi!
Zwodniczą jest powierzchni twej spokojność miła,
Bo głębina wód twoich pełna wtedy trwogi:
Pieszcząc niebo, drżysz jeszcze, by go nie straciła.
(M. Budzyński)