Są pisarze, których życiorys jest bardziej zajmującym, niż ich utwory, których utwory są tylko przyczynkami do ich charakterystyki, cząstkami ich życiorysu. To geniusze, wybrańcy losu, wielcy i oryginalni w dobrem i złem, w szczęściu i cierpieniu. To koryfeusze literatury, twórcy nowych kierunków. Można ich nazwać wykładnikami tego czasu, w którym żyli, a ich życiorys w każdym razie będzie mniej lub więcej głębokiem wniknięciem w tajnie ducha ich epoki, gdyż w nich streszcza, urabia się niejako ten duch, znajduje swój najpotężniejszy wyraz. Zdaje mi się, że tylko tacy pisarze zasługują na szczegółowe i z całym aparatem źródłowym opracowane biografie, gdyż życie ich, samo przez się, jest arcydziełem takiem, jak ich utwory, samo przez się, nawet nieudolnie opowiedziane, wzbogaca skarbnicę ducha ludzkiego.
Po za szczupłem gronem tych olbrzymów kroczy ogromna rzesza pisarzy-robotników i rzemieślników, mniej lub więcej utalentowanych, mniej lub więcej pracowitych, wpływowych, poczytnych i zasłużonych, lecz nie dorastających do miary owych mistrzów. Pieką oni, jak mówił Kraszewski, chleb codzienny dla konsumcyi umysłowej, rozkruszają na drobną monetę te bryły złota idealnego, jakie wydobyli mi-
Strona:Obrazki galicyjskie.djvu/003
Ta strona została uwierzytelniona.
Nieco o sobie samym.