Strona:Ochorowicz, Junosza - Listy. Do przyszłej narzeczonej. Do cudzej żony.djvu/13

Ta strona została skorygowana.

pań, trochę niegrzecznie, ale prawdziwie — bo nie robicie nic, albo przynajmniej tak mało, iż wam dyletanckie zajęcie nie może wypełnić życia. Zamiast lamentować, że was mąż (nie dosyć tkliwy, za mało nadskakujący, grubianin) zaniedbuje, że zapomina przy pracy o wykwintnych potrzebach waszych wykwintnych upodobań, zdejmijcie z niego część jego trudu, starajcie się otrzeć pot z jego czoła, a owe „wykwintne potrzeby owych wykwintnych upodobań“, owe tęsknoty za szybką z okna, za gwiazdką z nieba, za wiecznym majem miłości, ów nienasycony w stanie małżeńskim głód ciągle nowych wrażeń i wzruszeń okaże się wam wkrótce chorobą wymarzoną, sztuczną, kłamaną.
Nudy — rozkapryszone dziecię próżniactwa — są wistocie źródłem wielu scen gorszących pomiędzy małżonkami tak zw. lepszych sfer, a bardzo często przyczyną separacyi i rozwodów dwojga ludzi, którzy tworzyliby doskonałe stadło, gdyby umieli lub chcieli się podzielić zachodami około wspólnego dobra.
Swoje rady i wskazówki, przyodziane w formę listów „do cudzej żony“, ilustruje Junosza umiejętnie