Strona:Ochorowicz, Junosza - Listy. Do przyszłej narzeczonej. Do cudzej żony.djvu/32

Ta strona została skorygowana.

tynencyą. Zbyt wysoko cenię umysł Pani, by wątpić, że to, co powiem rozsądnego, chociażby było nieco dzikiem, nie będzie źle przyjętem; jeżelibym zaś przy tej sposobności i coś nierozsądnego napisał, to mam nadzieję, że Pani raczej błąd mój zbije dowodami, aniżeli moje dobre chęci sumarycznie potępi.
W tej nadziei zaczynam, a raczej — prowadzę rzecz dalej.
Nie raczyłaś mi Pani odpowiedzieć na zapytatania co do Jej fizycznej natury; pytania więc te pozostawiam w zawieszeniu i przechodzę do następnych. A naprzód — do kwestyi nieco pokrewnej z pierwszą: piękności fizycznej. Jest ona mniej ważną, niż kwestya zdrowia, ale w stosunkach między obu płciami dotychczas ważniejszą nawet rolę odgrywa.
Młodzi ludzie pobierają się, gdy się sobie podobają wzajemnie. Takim jest normalny proces rzeczy, jeśli wyłączymy z niego to, co jest właściwie anormalnem, chociaż, niestety, zbyt pospolitem, mianowicie — związki dla pieniędzy lub przez próżność. Ale i w tem bezinteresownem podobaniu się cóż głównie wchodzi w rachubę? Czy uznanie dla przymiotów duchowych i cielesnych, dających rękojmię zdrowia? Nie — na to mniej się zważa. Głównym czynnikiem podobania się jest piękność zewnętrzna. Wprawdzie pospolite mniemanie przypisuje przeważnie mężczyznom tylko chęć ubiegania się za piękno-