Strona:Ochorowicz, Junosza - Listy. Do przyszłej narzeczonej. Do cudzej żony.djvu/86

Ta strona została skorygowana.

5. Z rodzaju tej pracy, jako literata, wynikają różne objawy zawiści i urazy, z którmi żona oswoić się musi.
6. Wszelka przykrość, wyrządzona jednej stronie przez drugą, mimowolnie nawet, nie powinna być znoszona w ukryciu, lecz strona dotknięta powinna otwarcie i łagodnie wypowiedzieć swoją urazę, celem uniknienia podobnych nieprzyjemności na przyszłość.[1]

Twój do śmierci
**

Umowę tę sam odniosłem. Przeczytała ją uważnie, a oczy jej zwilżyły się łzami, gdy podając mi swoją bieluchną rączkę, rzekła:
— Zgadam się na wszystko.
Przygarnąłem ją do siebie i pierwszy gorący pocałunek złożyłem na jej czole.
Po chwili wysunęła się z moich objęć, a poczciwa jej twarzyczka ożywiła się niewinnym rumieńcem.

— Teraz — rzekłem — radbym i twoje warunki usłyszeć...

  1. W notatce mojej do tej umowy dodany był jeszcze jeden warunek: „W razie gdyby jedna strona przestała kochać drugą, mieliśmy się rozejść spokojnie, za wspólną zgodą, bez żadnych scen gwałtownych.“ Warunek ten zapisałem sobie wtedy, kiedym jej jeszcze nie kochał tak jak dzisiaj; dziś czułem, że byłby on pustym frazesem, bo na samą myśl o takim obrocie rzeczy krew zakipiała mi w żyłach. Punkt więc siódmy został wymazany.