musi, gdyż stoją w prawdziwie romantycznem miejscu. Podstawą ich jest wysoka góra, z której widok na okolicę nieporównany, a tłem zieloność bujnych trawników rozpościerających się szeroko dokoła. Więc każdy kto Edynburg nawiedza, Calton-Hill koniecznie zwiedzić musi, chociażby tylko dla przyjrzenia się z tego miejsca miastu, i szerokiej płaszczyźnie morza na wschodzie. Gdy tu staniesz, obok armat zdobytych pod Sewastopolem przez Szkotów, masz wszystkie domy i kościoły jak na dłoni, przelatujesz okiem ponad ich dachami i wieżami, doświadczasz uczucia ptaka prującego przestrzenie. A choć widok ztąd, powiedziałbym, jest mniej szerokim i wspaniałym, niż z Góry Zamkowej, przecież podobać się każdemu musi; nic więc dziwnego, że ciekawi szerokich krajobrazów, na Calton-Hill krążą od rana do zmroku, że tu napawają się balsamicznem powietrzem idącem na góry i doliny Szkocyi, wprost przez nieprzejrzane zwierciadło wód morskich od fiordów Norwegii. Na Calton-Hill mamy także pomnik, a raczej zakrój pomnika na wielką skalę. Jest to „Martyr's Monument“ pamiątka ofiar politycznych z r. 1794. Powtarzam, nie jest to pomnik, ale zakrój pomnika, coś w rodzaju niedokończonego Panteonu, w stylu ateńskiego Akropolis. Pragnąc uczcić poległych w końcu zeszłego wieku narodowych męczen-
Strona:Odgłosy Szkocyi.djvu/119
Ta strona została uwierzytelniona.
— 112 —