dziej, ale czystej wiedzy. Zaznaczyć mi tu jednak wypada, instytucye naukowe tego miasta.
Mówiliśmy już wyżej, o Royal Institution i National Galery, tych muzeach starożytności północnych, rzeźby i malarstwa, o uniwersytecie i High-scool, tym przybytku wybornego średniego wykształcenia, demokratyzującego naukę profesyjną w jak najszerszych kołach narodu; obecnie zaznaczamy: kolegjum dla chirurgów, i dla doktorów, instytuty: filozoficzny i literacki, obserwatoryum królewskie, muzeum przemysłu, akademję królewską Szkocyi i bibljotekę rzemieślniczą. A jeżeli dodamy do tego, dziesiątki szkół elementarnych i gimnazyów, i setki pedagogicznych zakładów, istniejących w tem mieście dzięki staraniu i propagandzie niezliczonych towarzystw religijnych, to zaiste przejęci zostaniemy podziwem dla tego niewielkiego miasta, które uboższe o wiele od miast równej ludności w Europie, daleko więcej przecież od tych ostatnich, łoży na sprawę oświaty i nauki.
Instytucye, o których wyżej mowa, stoją na wysokości swego przeznaczenia i cieszą się jak najszerszem uznaniem w kraju i za granicą. Bawiąc w stolicy Szkocyi, miałem sposobność zwiedzić jedną, t. j. muzeum przemysłu, i ze zwiedzenia tego muzeum, wyniosłem jak najkorzystniejsze wrażenie. Jest to bo muzeum rze-
Strona:Odgłosy Szkocyi.djvu/122
Ta strona została uwierzytelniona.
— 115 —