Strona:Odgłosy Szkocyi.djvu/178

Ta strona została uwierzytelniona.
—   170   —

przebiegnie po tej wspaniałej arteryi komunikacyjnej, kraj szczycić się będzie mógł wielkiem tem dziełem, a twórcy planu Fowler i Baker i inni inżynierowie pracujący pod ich rozkazami i kierunkiem, zdobędą nowy liść wawrzynu. A ileż zyskają przez ten most przemysł i handel tego kraju, paraliżowane w swym rozwoju przez rzekę, która rozlawszy się bez granic, przecięła nitki wiążące serce Szkocyi, Edynburg, z jego dalekiemi kończynami?
Kiedy się stanie nad brzegiem Forthy pod Queensferry i podniesie wzrok do góry, dziś już roztoczy się przed oczami prawdziwie majestatyczny i niezwykły widok. Jak wszystkie prawie mosty na świecie, most ten nie idzie tuż nad powierzchnią wody, a!e dźwiga się na olbrzymich pilastrach, przerastających wysokością swoją, piętra najwyższych kamienic. Strach więc bierze kiedy się pomyśli, po jakich wysokościach przejeżdżać będą przyszli podróżni przez Forthę, i przejęci zostajemy podziwem nad śmiałością pomysłu, którego twórcy zdali się drwić z niebezpieczeństwa i trudności. To też nic dziwnego, że dziś już Szkoci, acz nie ukończyli jeszcze tego mostu, szczycą się tem, że trudności tych się nie zlękli, nic szczególnego, że z dumą przechadzają się nad brzegiem Forthy, myśląc o tych, jakie w przyszłości jeszcze pokonać im przyjdzie.