z pewnością dział robót kobiecych, zajmujący trzy korytarze od strony Gray-street, naprzeciwko galeryi obrazów.
Zacznijmy i my dzisiejszą wędrówkę naszą od tego działu.
Kobiety Walii, Anglii, Szkocyi i Irlandyi, idą tu z sobą o lepsze i staczają między sobą prawdziwy pojedynek, niekrwawą, jedynie dla nich przyzwoitą bronią; jak ich bracia w dziale maszyn, nie zdobywają się i one na niezwykłe piękno, ale dają praktyczne rzeczy, któremi pomiatać nie może, nawet człowiek najbardziej w pięknie rozlubowany.
Więc naprzód na zaznaczenie zasługują koronki szkockie firmy: Copland et Lye, które wykonane z niepoślednią delikatnością, wcale nieźle naśladują stare włoskie wyroby tego rodzaju. Ktoś porównał z koronkami temi, nasze zakopiańskie, ale porównał, zdaniem mojem, nietrafnie; nie owijajmy bowiem słów w bawełnę, i przyznajmy z pokorą ducha, że daleko nam do dorównania na polu przemysłowości, zachodowi. I w koronkach więc naszych, jakie tu widzimy, podobni jesteśmy do dziecka, które chodzić zaczyna i tylko szkodliwy, zdaniem mojem, szowinizm narodowy, może zuchwale te próby porównywać z wyrobami fabryk szkockich. Jedno tylko koronkom naszym przyznać wypada, że są tanie, i jako takie też, budzą
Strona:Odgłosy Szkocyi.djvu/268
Ta strona została uwierzytelniona.
— 259 —