audyencyonalnej sali. Jest ona 24 stopy długa i 22 stopy szeroka, a światło jej dają dwa okna, jedno na północ, drugie na południe. Tu mało pamiątek po Maryi, ale tu właśnie odbywały się jej dysputy z Knoxem, gdy oburzony jej płochem życiem, na nic niebaczny, przychodził grozić jej sądem Pana. Dalej sypialnia z jej własnem łóżkiem, z sekretnemi drzwiami prowadzącemi do komnat Darnleya, maleńka gotowalnia, i słynny jadalny pokój, który był świadkiem morderstwa Riccia. Wszędzie ciasno i ciemno, wszędzie brak powietrza, tak, że doprawdy dziwić się trzeba, jak tu żyć i poruszać się mogła monarchini potężnego bądź co bądź kraju. A gdy się dowiadujemy, że żyła tu i poruszała się ona czas długi, że tu najchętniej całymi dniami przesiadywała, to odkryje się przed naszemi oczami związek, zachodzący pomiędzy ponurem tłem tych dziwnie nieprzyjemnych komnat, a stanem jej własnej duszy, która Bożego światła unikała.
Najciekawszym bezsprzecznie z pokojów Maryi Stuart, jest jej jadalny pokój, tu bo jak powiedzieliśmy wyżej, został zamordowanym Riccio. Kiedy się zważy, jakie następstwa, niby nitki z kłębka, wysnuły się ze stosunku królowej do włoskiego śpiewaka, kiedy się przypomni, że śmierć jego była jakby zapowiedzią jej śmierci i z jej śmiercią w bezpośrednim pozo-
Strona:Odgłosy Szkocyi.djvu/55
Ta strona została uwierzytelniona.
— 49 —