Strona:Ogród życia (Zbierzchowski).djvu/290

Ta strona została uwierzytelniona.

Przeto jak kuglarz Przenajświętszej Panny
Rzucam mych rymów błyszczące obręcze,
I z serca swego wydobywam tęcze
Świetlnej fontanny.

Polsce chcę służyć i sercem i piórem,
Z jej rąk chcę dostać rycerską ostrogę,
I dumny jestem, że nazwać się mogę
Jej trubadurem.

A gdy zaszumią mi skrzydła olbrzymie
Śmierci, w całunne przystrojonej chusty,
To szeptać będę krzepnącemi usty
Słodkie Jej imię!