Strona:Ogrody północne, I.djvu/63

Ta strona została przepisana.

śladów ich połączenia, a że pieniek nie doznał ani szczepienia ani wkrawania, przez to samo powstają ztąd najzdrowsze i najurodzajniéjsze drzewa; jeźli zaś będą kopulizowane w zimie, najwytrzymalsze na mrozy.

O łączeniu w jesieni i w ciągu zimy.

Kopulizacya zimowa w użyteczności tyle przewyższa wiosenną, ile okulizacya martwego czyli śpiącego oczka, przewyższa okulizacyą w żywe oko[1]. Pewniéjsze jest przyrośnienie złączonych części, w czasie zimowym, niżeli na wiosnę, w któréj jeden mrozik nocny, może zniszczyć cały skutek kopulizacyi. Zdaje się na pozor bydź sprzecznością, żeby w późnej jesieni, lub przez zimę, kopulizacya miała bydź bezpieczniejszą od mrozu niżeli na wiosnę, lecz krótkie zastanowienie się nad naturą rzeczy, wątpliwość tę objaśni. Mroz niszczy drzewa przez rozdarcie i rozpęknienie się kanałów sokowych, gdy te są napełnione sokami; ale kiedy w miarę ustawającéj wegetacyi, soki płynne z kanałów się cofnęły, czyli zgęstwiały, wtenczas zamarżnienie miejsca nie ma. Jeżeli zaś kopulizowany zraz na wiosnę należycie przyrosł, to się też sokami zaraz wypełnia i oczka rozdyma, zda-

  1. Jeżeli drzewa oczkują się wcześnie, że latorośl wypuszczają w tymże roku przed zimą, nazywa się u ogrodników, oczkować w żywe oko. Jeżeli zaś oczkują się np. w wierpniu lub później, tak, iż zraz wypuszcza w następniéj wiośnie, nazywa się oczkowanie w martwe czyli śpiące oko.