Komorowski słusznie zwraca uwagę, że rubryka taka nie wystarcza, że przedstawia ona pole do znacznych nadużyć politycznych, zwłaszcza tam, gdzie lud niedokładnie rozumie podrzędne znaczenie dyalektów: kaszubskiego, mazurskiego, szląskiego i t. p. Z tego powodu cyfry, sporządzone przez niemiecki urząd statystyczny, powinny podledz kontroli i korekturze.
Ogłoszony w połowie r. 1902 wynik spisu ludności z roku 1900-go przedstawia cyfry następujące:
Język polski podało jako język ojczysty osób 3.086.489 (1.495.374 mężczyzn i 1.591.115 kobiet).
Język „mazurski“ jako język ojczysty 142.049
Język „kaszubski“ „ „ „ 100.213.
Oprócz tego znalazło się sporo osób, które mówiły „dwoma językami“. Jakim sposobem można posiadać jednocześnie dwa języki ojczyste? — tego, oczywiście, urzędowa statystyka niemiecka nie wyjaśnia. Tak więc mówiły:
Po niemiecku i po polsku ..... | 169.634 | osoby |
Po niemiecku i „po mazursku“ ... | 10.898 | „ |
Po niemiecku i „po kaszubsku“ ... | 1.052 | „ |
Statystyka ta staje się niedokładną, o ile chodzi o oznaczenie narodowości przez stworzenie rubryki „mówiących po niemiecku i obcym językiem“, przez co chciano obniżyć liczbę osób pochodzenia nie niemieckiego, a równocześnie zwiększyć liczbę niezdecydowanych pod względem narodowościowym. W rzeczywistości zaś statystyka ta wykazuje tylko liczbę tych, którzy z jakiejkolwiek przyczyny, głównie z powodu zależności służbowej lub urzędniczej, nie śmieli przyznać się otwarcie do narodowości „obcej“.
Nadto rozdzielono Polaków zupełnie dowolnie, według powiatów, które zamieszkują, na Polaków, Mazurów i Kaszubów. Z uwzględnieniem tego wszystkiego, ze statystyki urzędowej wynika, że w r. 1900 w granicach państwa niemieckiego mieszkało Polaków: 3.086.489+142.049 („Mazurów“)+100.213 („Kaszubów“)+189.634 („niemieckich Polaków“)+10.898 („niemieckich Mazurów“)+1.052 („niemieckich Kaszubów“), czyli ogółem