nich znaczna większość, conajmniej 2/3, znajdowała się w rękach polskich. Dziś z całej prowincyi Polacy posiadają zaledwie 1/3, i tylko w niektórych powiatach przewaga jest jeszcze po ich stronie. Strata jest następstwem przechodzenia włości wielkich w ręce niemieckie. W r. 1886 z 550,829 hektarów wielkiej własności ziemskiej w obw. reg. Kwidzyńskim, rząd posiadał 30,177, Niemcy 366,536, a Polacy 84,155 hektarów. Gorszy jeszcze był stosunek w reg. Gdańskiej. Tam w tymże roku z 315,852 hektarów, w rękach rządu i Niemców znajdowało się 297,424, a w polskich
tylko 18,428 ha. Od tej pory komisya kolonizacyjna wykupiła z rąk polskich znaczne obszary, zwłaszcza w ziemi Chełmińskiej i osiedliła na nich kolonistów niemieckich, a jakkolwiek w kilku wypadkach i Polacy nabyli większe dobra od Niemców, i namnożyło się zamożnych „gburów“ w Prusach Zachodnich, to jednak nie zdaje się, aby nowe nabytki polskie wystarczały na wyrównanie strat. W jaki sposób rozdziela się między Polaków i Niemców drobna własność ziemska, na to zupełny brak danych statystycznych nie pozwala odpowiedzieć. Wiemy tylko, że istnieją powiaty, w których włościanie polscy posiadają stanowczą prze-