przez „Mazurów“, idzie od Młynu nad Liwną (Liebsmühl) przez Olsztyn, Biskupiec (Bischofsburg), Rastembok i Węgoborek, a stąd niemal postą linią na wschód aż do granicy. Ale nie wszędzie na tym obszarze
jest używany język polski w kościele protestanckim. Mianowicie zaś zgermanizowano już zupełnie kościoły na całym skraju północnym, z wyjątkiem obszaru między Olsztynem a Młynem nad Liwną. Pozatem prawie we wszystkich kościołach mazurskich bywają odprawiane nabożeństwa i wygłaszane nauki w języku polskim i niemieckim. Na północy jednak, gdzie Mazurzy są w mniejszości, pastorowie występują chętnie w roli germanizatorów i usuwają systematycznie coraz więcej język polski. Dodać trzeba, że i w gminach czysto mazurskich pastorowie władają zazwyczaj bardzo niedostatecznie językiem polskim, kaleczą go straszliwie i zaprawiają germanizmami, tak dalece, że nauki ich są często dla Polaka, nieprzyzwyczajonego do specyalnej gwary pastora, prawie niezrozumiałe. Lud polski na Mazowszu pruskiem, przeciągnięty przez swoich władzców na mocy zasady „cujus regio ejus religio“ w początkach wieku XVI do kościoła protestanckiego, jest