znaczna liczba Polaków, którzy w razie koniecznej potrzeby mogli porozumiewać się z dziećmi, nie umiejącemi zgoła nic po niemiecku, w języku ojczystym, germanizacyjny system szkolny nie odbijał się w sposób zbyt szkodliwy na wychowaniu młodzieży. Obecnie jednak liczba nauczycieli polskich maleje bardzo szybko, z powodu trudności, jakie robią im władze szkolne. Ponieważ zaś Niemcy niebardzo garną się do tego licho opłacającego się, a trudnego zawodu, w Prusach Zachodnich, tak samo zresztą jak i w Poznańskiem, uwydatnia się coraz większy brak nauczycieli wogóle; że zaś liczba ludności wzrasta nieustannie, szkoły są ogromnie
przepełnione, co w związku z niezrozumiałym wykładem niemieckim wpływa bardzo szkodliwie na wykształcenie młodzieży. Obecnie rząd, pragnąc przyspieszyć germanizacyę, zamierza powiększyć liczbę szkół i nauczycieli, i w tym celu zakłada w Prusach Zachodnich (a także na Górnym Szląsku) kilkanaście nowych zakładów dla preparandów i seminaryów nauczycielskich, przyrzekając wielkie ulgi rodzicom niemieckim, którzy zdecydują się na przeznaczenie swych synów do zawodu nauczycielskiego. Nadto zaś usiłuje ściągnąć nauczycieli niemieckich z innych stron do dzielnic polskich, przez przyznawanie im wyższej pensyi i premii za gorliwą działalność germanizacyjną.